„Wałaszczoki”
Górale wiślańscy nosili dawniej w zimie i lecie obcisłe spodnie z białego grubego sukna domowego zwanego w Wiśle wałaszczokami. Sukno utkane z wełny owczej, a następnie folowane. Były bardzo trwałe i wytrzymywały 20 lat. Ochraniały doskonale przed zmianami temperatury. Wałaszczoki sukienne noszono około dziesięciu lat w święta, a następnych 10 lat do codziennej pracy. Na końcu szyto z nich kopyca.
W najstarszej tradycji nogawice nie posiadały żadnych ozdób. Wiślańskie wałaszczoki nie posiadają również strzemion zakładanych pod stopę. Niektóre informatorki podkreślają, że obecnie zaczyna się i tutaj stosować strzemiona, bo pomagają utrzymać nogawki spodni przed wysuwaniem się spod sznurowania.